wtorek, 29 marca 2016

Wyrażanie emocji?

Dzisiaj coś o emocjach, czyli także coś o mnie ;)

     Prawdą jest, że ukrywam przynajmniej część emocji prawie zawsze. Prawie, bo wyjątki się zdarzają :)
     Wypuszczam je w czasie tańca lub gdy rysuję, właśnie wtedy je uwalniam.
     Przykładowo gniew, nie pokazuję go często, ale każdy może mieć gorszy dzień ;) lub smutek, on też nie wychodzi ze mnie od razu.
     W czasie tańca wszystko jest inaczej... Gniew podczas tańca sprawia, że taniec jest bardziej energiczny, smutek zaś, że ruchy są lżejsze i wolniejsze, radość hmm... z tym bywa różnie :)
     Z rysowaniem podobnie, np. rysowanie bez większych ruchów nadgarstkiem (np. przy stresie), przez co linie ołówka są grubsze i wydają się sztywne, zamiast lekkiego prowadzenia nadgarstka, dzięki czemu linie ołówka byłyby delikatniejsze.
     W jakikolwiek inny sposób pokazujemy emocje, przez cokolwiek innego wydobywamy je, to widać, jeśli chcemy to zauważyć.
     Czasami naprawdę nie potrzeba się wielce przyglądać co kryje np. taniec, niekiedy po prostu to widać. Fakt, nie zawsze jest to oczywiste, ale mimo to, nie jest to zupełnie niewidoczne.
     A czy Ty w czymś, w trakcie robienia czegoś wyrażasz emocje bardziej niż np. podczas rozmowy z kimś? :)
Jastuha :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz