Jedni mówią, że miłość jest wszystkim, że jest piękna, że trwa wiecznie i jest jak bajka.
Drudzy natomiast mówią, że miłość jest fałszywa, ślepa, że jest a później znika i rani.
Moim zdaniem zdanie o miłości zależy od tego, czy w danym momencie się kogoś kocha, czy ktoś nas właśnie zranił. Oczywiście nie zawsze, są pewne wyjątki.
Od trzech dni jestem szczęśliwie zakochana. Wydaje mi się, że ze wzajemnością. W takim momencie uśmiech na twarzy (szczególnie przy tej osobie) pojawia się sam, oczy się świecą, gdy patrzymy na "tą" osobę. Niektórzy mają motyle w brzuchu, ja akurat nie. Mam tak, że gdy piszę z tą osobą [i teraz o tej osobie] również się uśmiecham (nie zawsze = czasami są sytuacje w których nie da się wydobyć uśmiechu). Jak poznałam, że to właśnie ta osoba? Otóż czuję się przy tej osobie bezpieczna, szczęśliwa, a co najważniejsze, czuję się sobą, nie kimś innym. Miłość się !czuje!, bo nie zawsze się ją na prawdę widzi; tzn. czasami niektóre osoby myślą, że "o ten to będzie z tym, bo to", (to znaczy, że za dużo myślą) ale nie, przecież tyle się mówi, że pozory mylą. Szczególnie w szkołach mówi się tyle o osobach, które się widzi np. idące razem do szkoły albo ze szkoły, a przecież te osoby mogą nawet nie być przyjaciółmi tylko znajomymi, albo po prostu sąsiadami.
Do smutku dawałam cytat, to czemu by nie do miłości:
Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości. Paulo Coelho
.*.*.Dżasta.*.*.
Zakochanie pod koniec roku, czyli nie mogło Cie spotkać nic lepszego :)
OdpowiedzUsuń3mam kciuki. Jutro na spokojnie spojrzę na Twego bloga :)
Tak, oby ta miłość przetrwala troche czasu :)
Usuńi Dziękuję
...a mnie własnie porzucił mężczyzna który był całym moim swiatem:((
OdpowiedzUsuńBył nim w tym czasie.Teraz to wiem.
OdpowiedzUsuńZycie bez Niego ma sens.