poniedziałek, 11 listopada 2013

Muzyka pomocą

Dobrze, że istnieje coś takiego jak muzyka.
Pomoże, przypomni. Dzięki niej możesz na chwilę zapomnieć o otaczającym cię świecie.To właśnie ona sprawia, że jesteś spokojniejsza. Co byśmy bez niej zrobili? Dzisiaj muzyka oderwala mnie od rzeczywistości na tyle daleko, że nie czułam świata realnego przez dobre 3h. 
Po prostu myślałam sobie o kimś o kim wolę od jakiegoś czasu zapomnieć. Nie umiejąc walczyć z rzeczywistością uciekam, chowam się w muzyce, tańcu, rysunku. Dzisiaj przez 3h nie wiedziałam co się dzieje. Myślałam, że to tylko krótka chwila, ale nie, to nie było 5 min. 
Wyobrażałam sobie, że jestem sama na łące. 
 że leżę, nie mam zmartwień, ani smutków. Byłam zupełnie sama bo w samotności mi najlepiej. Patrzyłam na niebo, błękitne z kilkoma jasnymi chmurkami. Jakiś czas później nie byłam sama, byłam z moim kochanym pieskiem. 
Biegaliśmy po tej łączce, bawiliśmy się. Byłam tak szczęśliwa jak nigdy do tąd. Nie dla tego, że nie miałam nigdy powodu do tak wielkiej radości, ale dla tego, że dużo miałam powodów do smutku. 
Niestety wszystko się kiedyś kończy, a życie to nie bajka. Powrót do rzeczywistości często jest bolesny, ale przetrwać trzeba. Nie dla tego, aby żyć dla szczęścia i radości, ale żeby szczęściem i radością żyć. Nie zawsze można dostrzec lepszy tor życia, ale istnieje taki, choćby nie wiem jak się upierać, każdy kiedyś go odkryje. Każdy pozna smak radości, szczęścia i zadowolenia, choćby odnalezienie tego miało trwać wieczność, dowie się o czym mówię. 
Wszyscy możemy odkryć "muzykę" która odciągnie nas od rzeczywistości, sprawi, że będziemy w lepszym świecie. Oczywiście, że nie dla każdej osoby będzie to muzyka, ale dla każdej osoby, jest coś takiego, co ma właśnie taką siłę. I nie mówię tu, że mamy uciekać od rzeczywistości, bo życia sobie nie wyśnisz, ale o tym, że raz na jakiś czas możesz spróbować tak zrobić, może wystarczy jeden raz i będzie dobrze. Nie w każdej  jednak sytuacji można uciekać, czasem po prostu trzeba walczyć. 
Nie zawsze wygramy, ale cóż, jak to mówią; "co nas nie zabije, to nas wzmocni"
Tak więc na tym powoli kończąc, cieszmy się życiem, walczmy, korzystajmy z tego co mamy i nie martwmy się niedoskonałościami naszego życia, nawet jeśli wydają nam się niewyobrażalnie duże, czy wręcz ogromne. Szukajmy tego co w życiu dobre i szanujmy to na tyle ile możemy.
Na błędach się uczmy, a nie poprzestajmy. Żyjmy chwilą, nie przeszłością.

2 komentarze: